FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum forum o the sims i the sims 2 Strona Główna
->
Opowieści książki nowele
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin
----------------
Nasz regulamin
The Sims 4
----------------
Ogólne
Problemy
Poradniki
The Sims 3, The Sims 2 i The Sims
----------------
Problemy z the Sims, the Sims 2 i the Sims 3
Co sądzisz o the Sims 3, the Sims2 i the Sims?
Szukasz fajnych dodatków do the Sims 3, the Sims 2 i the Sims
The sims world
nasza twórczość
----------------
Opowieści książki nowele
Wiersze, wierszyki, poematy, rymowanki
Fotostory lub Komiksy
Grafika komputerowa i nie tylko
Inny rodzaj twórczości pisanej
oftopic
----------------
Muzyka
Gry, Komputerowe i na playtstation
Książki, czasopoisma, lektury
O wszystkim i o niczym czyli o czym chcecie
Są tu oczywiście różne zabawy
Wasze stronki
Sławni ludzie
Hobby
Zjawiska Paranormalne
co zmienić
----------------
Co możemy zmienić na forum
Wbijaj jeśli chcesz się dowiedzieć o konkursach
różne różności
----------------
Gościu
shoutbox
Toplista
śmietnik
----------------
nasz śmietnik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
CatWarrior
Wysłany: Sob 18:06, 29 Lip 2006
Temat postu:
Nabój jednak wszedł między części, tak, że szef nie mógł poruszać od łokcia w dół. Detektyw skoczył na Krakowsky'ego, który pacnął detektywa lewą ręką(też z tytanu). W tejże chwili Brat uderzył Krakowsky'ego w tył głowy, tak że on DEFINITYWNIE stracił przytomność ;D Ale szybko ją odzyskał ale już jako związany i zakneblowany. Przerwał linę, rozdarł knebel(czy jak się nazywa rzecz do kneblowania) I dostał jeszcze raz łomem w głowę. Popłynęła krew i Krakowsky otarł sobię ją, a później zatłukł Cloudey'a i jego brata
edit@qwerty Usunęłam post Paula i co za tym idzie kolejny simka. Nie przeklinać. jeszcze jeden taki wyskok i ostrzeżenie.
Asai
Wysłany: Sob 12:11, 29 Lip 2006
Temat postu:
Nabój jednak wszedł między części, tak, że szef nie mógł poruszać od łokcia w dół. Detektyw skoczył na Krakowsky'ego, który pacnął detektywa lewą ręką(też z tytanu). W tejże chwili Brat uderzył Krakowsky'ego w tył głowy, tak że on DEFINITYWNIE stracił przytomność ;D Ale szybko ją odzyskał ale już jako związany i zakneblowany. Przerwał linę, rozdarł knebel(czy jak się nazywa rzecz do kneblowania) I dostał jeszcze raz łomem w głowę. Popłynęła krew i Krakowsky
CatWarrior
Wysłany: Pią 6:53, 28 Lip 2006
Temat postu:
Nabój jednak wszedł między części, tak, że szef nie mógł poruszać od łokcia w dół. Detektyw skoczył na Krakowsky'ego, który pacnął detektywa lewą ręką(też z tytanu). W tejże chwili Brat uderzył Krakowsky'ego w tył głowy, tak że on DEFINITYWNIE stracił przytomność ;D Ale szybko ją odzyskał ale już jako związany i zakneblowany. Przerwał linę, rozdarł knebel(czy jak się nazywa rzecz do kneblowania)
Asai
Wysłany: Czw 20:23, 27 Lip 2006
Temat postu:
Nabój jednak wszedł między części, tak, że szef nie mógł poruszać od łokcia w dół. Detektyw skoczył na Krakowsky'ego, który pacnął detektywa lewą ręką(też z tytanu). W tejże chwili Brat uderzył Krakowsky'ego w tył głowy, tak że on DEFINITYWNIE stracił przytomność ;D Ale szybko ją odzyskał ale już jako związany i zakneblowany
SIMEK NIE WKURZAJ MNIE
CatWarrior
Wysłany: Czw 11:26, 27 Lip 2006
Temat postu:
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Czy on umie czytać w myślach? Zdumiał się Cloudey.
- Ty wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz.
Cloudey nie słuchał zaś, lecz myślał intensywnie nad planem. Spojrzał w oczy swojego brata i zrozumieli się bez słów.
Detektyw przesunął dwururkę w stronę ręki Krakowsky'ego. Brat błyskawicznie przesunął głowę, a Cloudey wystrzelił. Okazało się jednak, że Krakowsky miał mechaniczną rękę z tytanu. Nabój jednak wszedł między części, tak, że szef nie mógł poruszać od łokcia w dół. Detektyw skoczył na Krakowsky'ego, który pacnął detektywa lewą ręką(też z tytanu). W tejże chwili Brat uderzył Krakowsky'ego w tył głowy, tak że on DEFINITYWNIE stracił przytomność ;D Ale szybko ją odzyskał
Asai
Wysłany: Śro 21:11, 26 Lip 2006
Temat postu:
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Czy on umie czytać w myślach? Zdumiał się Cloudey.
- Ty wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz.
Cloudey nie słuchał zaś, lecz myślał intensywnie nad planem. Spojrzał w oczy swojego brata i zrozumieli się bez słów.
Detektyw przesunął dwururkę w stronę ręki Krakowsky'ego. Brat błyskawicznie przesunął głowę, a Cloudey wystrzelił. Okazało się jednak, że Krakowsky miał mechaniczną rękę z tytanu. Nabój jednak wszedł między części, tak, że szef nie mógł poruszać od łokcia w dół. Detektyw skoczył na Krakowsky'ego, który pacnął detektywa lewą ręką(też z tytanu). W tejże chwili Brat uderzył Krakowsky'ego w tył głowy, tak że on DEFINITYWNIE stracił przytomność ;D
CatWarrior
Wysłany: Śro 20:50, 26 Lip 2006
Temat postu:
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Czy on umie czytać w myślach? Zdumiał się Cloudey.
- Ty wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz.
Cloudey nie słuchał zaś, lecz myślał intensywnie nad planem. Spojrzał w oczy swojego brata i zrozumieli się bez słów.
Detektyw przesunął dwururkę w stronę ręki Krakowsky'ego. Brat błyskawicznie przesunął głowę, a Cloudey wystrzelił. Okazało się jednak, że Krakowsky miał mechaniczną rękę z tytanu. Nabój jednak wszedł między części, tak, że szef nie mógł poruszać od łokcia w dół. Detektyw skoczył na Krakowsky'ego, który pacnął detektywa lewą ręką(też z tytanu)
Asai
Wysłany: Śro 18:21, 26 Lip 2006
Temat postu:
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Czy on umie czytać w myślach? Zdumiał się Cloudey.
- Ty wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz.
Cloudey nie słuchał zaś, lecz myślał intensywnie nad planem. Spojrzał w oczy swojego brata i zrozumieli się bez słów.
Detektyw przesunął dwururkę w stronę ręki Krakowsky'ego. Brat błyskawicznie przesunął głowę, a Cloudey wystrzelił. Okazało się jednak, że Krakowsky miał mechaniczną rękę z tytanu. Nabój jednak wszedł między części, tak, że szef nie mógł poruszać od łokcia w dół. Detektyw skoczył na Krakowsky'ego
CatWarrior
Wysłany: Śro 13:57, 26 Lip 2006
Temat postu:
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Czy on umie czytać w myślach? Zdumiał się Cloudey.
- Ty wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz.
Cloudey nie słuchał zaś, lecz myślał intensywnie nad planem. Spojrzał w oczy swojego brata i zrozumieli się bez słów.
Detektyw przesunął dwururkę w stronę ręki Krakowsky'ego. Brat błyskawicznie przesunął głowę, a Cloudey wystrzelił. Okazało się jednak, że Krakowsky miał mechaniczną rękę z tytanu
Asai
Wysłany: Wto 18:35, 25 Lip 2006
Temat postu:
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Czy on umie czytać w myślach? Zdumiał się Cloudey.
- Ty wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz.
Cloudey nie słuchał zaś, lecz myślał intensywnie nad planem. Spojrzał w oczy swojego brata i zrozumieli się bez słów.
Detektyw przesunął dwururkę w stronę ręki Krakowsky'ego. Brat błyskawicznie przesunął głowę, a Cloudey wystrzelił.
CatWarrior
Wysłany: Wto 17:36, 25 Lip 2006
Temat postu:
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Czy on umie czytać w myślach? Zdumiał się Cloudey.
- Ty wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz
Asai
Wysłany: Wto 13:59, 25 Lip 2006
Temat postu:
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Czy on umie czytać w myślach? Zdumiał się Cloudey
CatWarrior
Wysłany: Wto 9:05, 25 Lip 2006
Temat postu:
No, ale cóż trzeba go ścigać- mruknął detektyw sam do siebie. Sprawdził kartotekę Ułoma i dowiedział się, że jest z bajki: Zmiksowana Historia, ale o nim tam już się nie pisze. Nagle Cloudey obudził się zlany potem. Mruknął
- O kurcze, muszę dowiedzieć się kto planował zamach na mojego brata. Ale nie wiem od czego zacząć. Najlepiej znajdę w bazie danych odciski palców
. Włączył internetową bazę i się przeraził, gdyż okazało się że to był jego przełożony, Martin Krakowsky. Postanowił, że nie powie o tym nikomu, ale będzie obserwował Krakowsky'ego. Kiedy go obserwował, właśnie Krakowsky wszedł do budki telefonicznej i gdzieś zadzwonił. Po chwili zadzwoniła komórka Cloudey'a.
Detektyw powoli i ostrożnie odebrał telefon, starając się, nie zdradzić, że wie o niecnych poczynaniach Krakowsky'ego. Kiedy odebrał telefon usłyszał głos:
- Halo, tu twój szef. Mam nadzeję, że nie obijasz się, tylko ścigasz mordercę.
- Jasne, że ścigam mordercę, mam nawet poszlaki - Jako doskonały aktor, Cloudey postaeał się, żeby brzmiało to, jakby w ogóle nic nie znalazł. Postanowił zatrzymać Krakowsky'ego i zająć mu troche czasu, a że był po psychologii te trochę czasu zmieniło się w pare dni, a nawet miesięcy, a może nawet lat. Wróćmy jednak, do chwili teraźniejszej. Cloudey postanowił śledzić Krakowsky'ego. Krakowsky poszedł do domu Cloudey'a i wręczył ochroniarzom walizkę pełną pieniędzy. Ochroniarze wpuścili go bez słowa. Detektyw wtedy wyskoczył z zarośli i pobiegł do domu, zastał tam Krakowsky'ego trzymającego pistolet przy skroni brata.
- Hahaha! - Śmiał się Krakowsky - wiem Cloudey, że mnie rozgryzłeś, ale teraz nie możesz nic zrobić!
- Mylisz się oszołomie - mówiąc to wyciągnął dwururke (skąd?!) i przystawił ją Krakowsky'emu w brzuch.
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
- Ja nie mam pomieszane w głowie!!! Myśl dalej.
Asai
Wysłany: Pon 20:03, 24 Lip 2006
Temat postu:
No, ale cóż trzeba go ścigać- mruknął detektyw sam do siebie. Sprawdził kartotekę Ułoma i dowiedział się, że jest z bajki: Zmiksowana Historia, ale o nim tam już się nie pisze. Nagle Cloudey obudził się zlany potem. Mruknął
- O kurcze, muszę dowiedzieć się kto planował zamach na mojego brata. Ale nie wiem od czego zacząć. Najlepiej znajdę w bazie danych odciski palców
. Włączył internetową bazę i się przeraził, gdyż okazało się że to był jego przełożony, Martin Krakowsky. Postanowił, że nie powie o tym nikomu, ale będzie obserwował Krakowsky'ego. Kiedy go obserwował, właśnie Krakowsky wszedł do budki telefonicznej i gdzieś zadzwonił. Po chwili zadzwoniła komórka Cloudey'a.
Detektyw powoli i ostrożnie odebrał telefon, starając się, nie zdradzić, że wie o niecnych poczynaniach Krakowsky'ego. Kiedy odebrał telefon usłyszał głos:
- Halo, tu twój szef. Mam nadzeję, że nie obijasz się, tylko ścigasz mordercę.
- Jasne, że ścigam mordercę, mam nawet poszlaki - Jako doskonały aktor, Cloudey postaeał się, żeby brzmiało to, jakby w ogóle nic nie znalazł. Postanowił zatrzymać Krakowsky'ego i zająć mu troche czasu, a że był po psychologii te trochę czasu zmieniło się w pare dni, a nawet miesięcy, a może nawet lat. Wróćmy jednak, do chwili teraźniejszej. Cloudey postanowił śledzić Krakowsky'ego. Krakowsky poszedł do domu Cloudey'a i wręczył ochroniarzom walizkę pełną pieniędzy. Ochroniarze wpuścili go bez słowa. Detektyw wtedy wyskoczył z zarośli i pobiegł do domu, zastał tam Krakowsky'ego trzymającego pistolet przy skroni brata.
- Hahaha! - Śmiał się Krakowsky - wiem Cloudey, że mnie rozgryzłeś, ale teraz nie możesz nic zrobić!
- Mylisz się oszołomie - mówiąc to wyciągnął dwururke (skąd?!) i przystawił ją Krakowsky'emu w brzuch.
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że Krakowsky musi mieć trochę (?) pomieszane we łbie.
CatWarrior
Wysłany: Pon 19:08, 24 Lip 2006
Temat postu:
No, ale cóż trzeba go ścigać- mruknął detektyw sam do siebie. Sprawdził kartotekę Ułoma i dowiedział się, że jest z bajki: Zmiksowana Historia, ale o nim tam już się nie pisze. Nagle Cloudey obudził się zlany potem. Mruknął
- O kurcze, muszę dowiedzieć się kto planował zamach na mojego brata. Ale nie wiem od czego zacząć. Najlepiej znajdę w bazie danych odciski palców
. Włączył internetową bazę i się przeraził, gdyż okazało się że to był jego przełożony, Martin Krakowsky. Postanowił, że nie powie o tym nikomu, ale będzie obserwował Krakowsky'ego. Kiedy go obserwował, właśnie Krakowsky wszedł do budki telefonicznej i gdzieś zadzwonił. Po chwili zadzwoniła komórka Cloudey'a.
Detektyw powoli i ostrożnie odebrał telefon, starając się, nie zdradzić, że wie o niecnych poczynaniach Krakowsky'ego. Kiedy odebrał telefon usłyszał głos:
- Halo, tu twój szef. Mam nadzeję, że nie obijasz się, tylko ścigasz mordercę.
- Jasne, że ścigam mordercę, mam nawet poszlaki - Jako doskonały aktor, Cloudey postaeał się, żeby brzmiało to, jakby w ogóle nic nie znalazł. Postanowił zatrzymać Krakowsky'ego i zająć mu troche czasu, a że był po psychologii te trochę czasu zmieniło się w pare dni, a nawet miesięcy, a może nawet lat. Wróćmy jednak, do chwili teraźniejszej. Cloudey postanowił śledzić Krakowsky'ego. Krakowsky poszedł do domu Cloudey'a i wręczył ochroniarzom walizkę pełną pieniędzy. Ochroniarze wpuścili go bez słowa. Detektyw wtedy wyskoczył z zarośli i pobiegł do domu, zastał tam Krakowsky'ego trzymającego pistolet przy skroni brata.
- Hahaha! - Śmiał się Krakowsky - wiem Cloudey, że mnie rozgryzłeś, ale teraz nie możesz nic zrobić!
- Mylisz się oszołomie - mówiąc to wyciągnął dwururke (skąd?!) i przystawił ją Krakowsky'emu w brzuch.
- Co jest dla ciebie cenniejsze - zapytał przełożonego - zabicie mojego brata, czy twoje życie?
- Zabicie twojego brata. - Cloudey zdziwił się.
- Ale... ale dlaczego?
- Cha Cha Cha dlaczego? pomyśl!
- Cloudey myślał i myślał, zajęło mu to 50 lat i w końcu wymyślił, że
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Forum
.
Regulamin