|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Felony
Administrator

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:40, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
CatWarrior
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:03, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asai
Superstar

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Pon 20:01, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CatWarrior
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:51, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asai
Superstar

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Wto 13:57, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CatWarrior
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:30, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asai
Superstar

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Wto 18:32, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić, czegoś, co ważyło na powodzeniu całej misji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CatWarrior
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:55, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić, czegoś, co ważyło na powodzeniu całej misji, a mianowicie nie mogli zrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asai
Superstar

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Wto 22:05, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić, czegoś, co ważyło na powodzeniu całej misji, a mianowicie nie mogli zrobić czegoś ważnego, co ważyło na powodzeniu całej misji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CatWarrior
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:37, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić, czegoś, co ważyło na powodzeniu całej misji, a mianowicie nie mogli zrobić czegoś ważnego, co ważyło na powodzeniu całej misji czyli nie mogli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asai
Superstar

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Śro 13:45, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić, czegoś, co ważyło na powodzeniu całej misji, a mianowicie nie mogli zrobić czegoś ważnego, co ważyło na powodzeniu całej misji czyli nie mogli... to jest zbyt straszne zeby o tym pisać! Nie chce mi to przejść przez klawiaturę! Nie mogli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CatWarrior
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:54, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić, czegoś, co ważyło na powodzeniu całej misji, a mianowicie nie mogli zrobić czegoś ważnego, co ważyło na powodzeniu całej misji czyli nie mogli... to jest zbyt straszne zeby o tym pisać! Nie chce mi to przejść przez klawiaturę! Nie mogli... to jest zbyt straszne zeby o tym pisać! Nie chce mi to przejść przez klawiaturę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asai
Superstar

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Śro 18:19, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić, czegoś, co ważyło na powodzeniu całej misji, a mianowicie nie mogli zrobić czegoś ważnego, co ważyło na powodzeniu całej misji czyli nie mogli... to jest zbyt straszne zeby o tym pisać! Nie chce mi to przejść przez klawiaturę! Nie mogli... to jest zbyt straszne zeby o tym pisać! Nie chce mi to przejść przez klawiaturę! Pomińmy to więc milczeniem, wiedzcie tylko, że było to bardzo ważne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CatWarrior
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:45, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy się bardzo ucieszyli, bo wiadomo, że w nocy jest zimno. I tak jak simek przewidywał sklejka przestała się palić, ale zamarzła. Więc simek rozgrzał ją kominkozapalarkami, niestety, znowu sklejka zaczęła się palić, wtedy simek nie wiedział już co zrobić, ale Qwerty wymyśliła skuteczną metodę, którą było przyteleportowanie tu czegoś co ochłodziłoby skjejkę, ale jej nie zamroziło. Więc przyteleportowała coś, co ochłodziło sklejkę ale jej nie zamroziło (nawet ona sama nie wiedziała co to było). Ale nie ważne co to było, ważne, że ochłodziło sklejkę, ale jej nie zamroziło. Wesoło lecieli więc dalej. A potem Simek przez nieuwagę, albo poprostu, przez jego wrodzoną niezdarność ułamał kawałek sklejki. Niestety, był to najważniejszy kawałek sklejki. Simek z rozpaczy wyskoczył za nim i ani kawałka skjejki, ani Simka drużyna dłuuugo nie zobaczyła, tym czasem lecieli na słońce bez simka. Trudno było im lecieć - bo bez sklejki i simka nie mogli czegoś zrobić, czegoś, co ważyło na powodzeniu całej misji, a mianowicie nie mogli zrobić czegoś ważnego, co ważyło na powodzeniu całej misji czyli nie mogli... to jest zbyt straszne zeby o tym pisać! Nie chce mi to przejść przez klawiaturę! Nie mogli... to jest zbyt straszne zeby o tym pisać! Nie chce mi to przejść przez klawiaturę! Pomińmy to więc milczeniem, wiedzcie tylko, że było to bardzo ważne. Qwerty rzuciła balonik w otchłanie kosmosu, po 17 minutach za szybą statku kosmicznego ujrzała simka na baloniku trzymającego pod pachą część sklejki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asai
Superstar

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Śro 21:09, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Nie mogli... to jest zbyt straszne zeby o tym pisać! Nie chce mi to przejść przez klawiaturę! Pomińmy to więc milczeniem, wiedzcie tylko, że było to bardzo ważne. Qwerty rzuciła balonik w otchłanie kosmosu, po 17 minutach za szybą statku kosmicznego ujrzała simka na baloniku trzymającego pod pachą część sklejki. Szybko wciągnęli Simka na statek i byli bardzo hepi ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|