|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Felony
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:22, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Post Odpowiedz z cytatem Zmień/Usuń ten post Usuń ten post Zobacz IP autora
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Asai
Superstar
![Superstar Superstar](http://img97.imageshack.us/img97/5300/rank63ht.gif)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Śro 16:13, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Post Odpowiedz z cytatem Zmień/Usuń ten post Usuń ten post Zobacz IP autora
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
CatWarrior
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:47, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Felony
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:28, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
-Po radar
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asai
Superstar
![Superstar Superstar](http://img97.imageshack.us/img97/5300/rank63ht.gif)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Czw 18:55, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radar.
Kline pobladł na twarzy i szybko zaczął szukać czegoś w scenariuszu. - Mam! - krzyknął i podłożył niemamnie kartkę pod nos. - To ma być poważne opowiadanie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Felony
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:50, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
to była literówka miało być rade
edit:
ok. wybaczę tym razem ;p
qwerty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
CatWarrior
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:04, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Felony
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:02, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
- A ja wiem gdzie ona mieszka?
przerwał mu Cloudey
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
CatWarrior
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:50, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
- A ja wiem gdzie ona mieszka?
przerwał mu Cloudey.
- Toć w końcu jesteś detektywem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asai
Superstar
![Superstar Superstar](http://img97.imageshack.us/img97/5300/rank63ht.gif)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Pią 17:24, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
- A ja wiem gdzie ona mieszka? - przerwał mu Cloudey.
- Toć w końcu jesteś detektywem... Powinieneś to odgadnąć drogą dedukcji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
CatWarrior
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:44, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
- A ja wiem gdzie ona mieszka? - przerwał mu Cloudey.
- Toć w końcu jesteś detektywem... Powinieneś to odgadnąć drogą dedukcji. Nagle Cloudey usłyszał krzyk i znowu przerwało połączenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Felony
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:05, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
- A ja wiem gdzie ona mieszka? - przerwał mu Cloudey.
- Toć w końcu jesteś detektywem... Powinieneś to odgadnąć drogą dedukcji. Nagle Cloudey usłyszał krzyk i znowu przerwało połączenie wybiegł z domu aby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asai
Superstar
![Superstar Superstar](http://img97.imageshack.us/img97/5300/rank63ht.gif)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Pon 15:57, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
- A ja wiem gdzie ona mieszka? - przerwał mu Cloudey.
- Toć w końcu jesteś detektywem... Powinieneś to odgadnąć drogą dedukcji. Nagle Cloudey usłyszał krzyk i znowu przerwało połączenie. Wybiegł z domu aby sprawdzić, czy nic nie stało się jego przyjacielowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Felony
Administrator
![Administrator Administrator](http://img97.imageshack.us/img97/8339/ranka5lz.gif)
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:30, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
- A ja wiem gdzie ona mieszka? - przerwał mu Cloudey.
- Toć w końcu jesteś detektywem... Powinieneś to odgadnąć drogą dedukcji. Nagle Cloudey usłyszał krzyk i znowu przerwało połączenie. Wybiegł z domu aby sprawdzić, czy nic nie stało się jego przyjacielowi.ale sie okazało że to nie był krzyk ze słuchawki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asai
Superstar
![Superstar Superstar](http://img97.imageshack.us/img97/5300/rank63ht.gif)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Czw 18:44, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Amelia szła włąśnie krętą dróżką. A że była to już późna pora, Amelia jak codzień szła dodo domu, po wizycie u swojego wujka który był milionerem. Niestety dziwnym trafem staruszka nie było w willi. Zastanawiała się właśnie dlaczego. Wtem zobaczyła leżące na ziemi ciało. Podeszła do niego i szturchnęła je. - Prosze pana, proszę tu nie spać! Ciało przewróciło się i Amelia przeraziła się. To były zwłoki jej wuja! Krzyk dziewczyny rozdarł ciemności. W tym samym czasie detektyw Cloudey (czyt.Kloudi) siedział w swoim gabinecie. Właśnie zapalał swojego trzeciego mentolowego papierosa. Podskoczył słysząąc nie regularny dźwięk rozregulowane telefonu. Leniwie podniósł słuchawkę. - Biuro detektywa Cloudey'ego, słucham?. W słuchace odezwał się przestraszony głos lamentującej kobiety : Mój wuj, mój wuj, ktoś zabił mojego wuja!! Cloudey zmarszczył brwi. - Słucham? Kto mówi.
-Amelia, Amelia Linestock (czyt. Lajnstok). Proszę mi pomóc! On tu..., przerwała to głucha cisza. Po chwili usłyszał stłumiony głos mężczyzny. Krzyczał coś, na dziewczynę, ona zanosiła się płaczem. Następnie odezwał się syngał, coś (lub ktoś) przerwało. Detektyw przełknął głośno ślinę i wykręcił numer swojego przyjaciela.
: Słucham tutaj Armand Kline (czyt klajn). Detektyw uśmiechnął się, słysząc głos drucha - to ja Charlie. Mam do ciebie ważną sprawe, ktoś zamordował wuja Amelii Linestock i próbuje...
-Zaraz zaraz, kto to jest Amelia Linestock?
Cloudy zamyslil sie. - Sam nie wiem.
- To po co do mnie kurde dzwonisz?
- Po radę.
- Aha, więc idź do domu tej dziewczyny i sprawdź co się z nią dzieje...
- A ja wiem gdzie ona mieszka? - przerwał mu Cloudey.
- Toć w końcu jesteś detektywem... Powinieneś to odgadnąć drogą dedukcji. Nagle Cloudey usłyszał krzyk i znowu przerwało połączenie. Wybiegł z domu aby sprawdzić, czy nic nie stało się jego przyjacielowi. Ale sie okazało że to nie był krzyk ze słuchawki. Ktoś z zakrwawionym nożem w ręku krzyczał w niebogłosy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|